Ludzie rozwijają się szybciej lub wolniej. Gołym okiem można zauważyć, że uczymy się w różnym tempie. Niektórzy wszystko chwytają w lot podczas gdy reszta może mieć spore problemy z tym, żeby pojąć nieco bardziej skomplikowane sprawy, pojęcia. Nie da się nie zauważyć tego, że podobnie jest z dziećmi. To, że niektóre zaczynają chodzić czy siadać dużo później niż inne wcale nie musi oznaczać że są chore lub że coś jest nie tak z ich rozwojem. Oczywiście, jeśli dziecko mimo upływu kolejnych miesięcy nie robi tego, co jego rówieśnicy potrafią od dawna możemy udać się do lekarza, być może zwykły pediatra skieruje nas do neurologa ale nie musi to wcale oznaczać niczego złego.
Nie zmuszamy
Wielu rodziców panikuje gdy wydaje im się, że ich potomek zachowuje się inaczej, nie chce chodzić lub mówić. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że dość często nie można naciskać dziecka. To najgorsze co możemy zrobić. Wielu osobom wydaje się, że jeśli będą zmuszać dziecko do chodzenia, stawiać je na siłę lub non stop męczyć je żeby zaczęło powtarzać słowa, możemy uzyskać efekt zgoła odwrotny. Bo jeśli malec będzie kojarzył czynności, których chcemy go nauczyć z ciągłym powtarzaniem będzie płakać na samą myśl o zrobieniu kilku kroczków czy siadaniu. Lekarza cały czas pouczają rodziców którzy tak robią, że tylko w skrajnych przypadkach nieco późniejsze dorastanie dziecka może faktycznie niepokoić. Jednak bardzo często rodzice wpadają w panikę gdy chodzi o chociażby ząbkowanie.
W większości przypadków rodzice wiedzą, że pierwsze mleczne ząbki powinny wyjść mniej więcej przed ukończeniem przez dziecko pół roku. Jednak niektórym wydaje się, że jeśli maluch ma już prawie rok i jeszcze nie widzimy żadnych ząbków, powinniśmy się udać do lekarza. Oczywiście niektóre dzieci faktycznie takie doświadczenia jak ząbkowanie zdobywają stosunkowo późno. Jjeśli nie jest to zbyt późny czas, ząbkowanie nie będzie różnić się bardzo od tego, co czują młodsze dzieci. Jednak czasami późne ząbkowanie może mieć swoje źródło w pewnych problemach zdrowotnych.
Czasami potrzebna pomoc specjalisty
Czasami dzieci mają po prostu zbyt grube dziąsła i ząb mimo iż napiera na nie, nie jest w stanie się przebić. Dla dziecka oznacza to jeszcze większy stres. Mogą pojawić się krwawe obrzęki co będzie powodować, że dziecko niepotrzebnie będzie się męczyć. Zazwyczaj lekarz przez pewien czas sprawdza stan dziąseł dziecka a jeśli czas będzie płynąć dalej a zęby się dalej nie pojawią, może się okazać, że będziemy musieli udać się do chirurga, który natnie delikatnie dziąsła umożliwiając im wyrośnięcie. Rodzice mogą się niepokoić z powodu późnego ząbkowania również z innego powodu. Bardzo często przez to, że dziecko nie ma zębów nie może zmienić znacząco swojej diety. A po pewnym czasie malec może mieć dość przemielonych kilkakrotnie papek. Poza tym ciągły ból nie powoduje dobrego nastroju więc dziecko marudzi i staje się smutne. Jest chyba najgorszym obrazem dla jego rodziców. Dlatego jeśli mamy rzeczywiste powody do tego, żeby pomyśleć nad ułatwieniem zębów dziecka wyjścia, powinniśmy skonsultować się z lekarzem. Jeśli jednak zęby nie wychodzą nim dziecko skończy rok, warto poczekać i nie fundować maluchowi stresu.